"Potrzebuję katastrofy. Wybuchu wulkanu. Potopu. Ostatecznej destrukcji. By znikło to napięcie, które być może czuje materia tuż przed tchnięciem w nią ducha..." (Anna Janko)
Niepotrzebne mi książki
i forsa niepotrzebna,
chcę mieć tylko zalążki
szczerozłotego srebra.
One skrzą się w Twych oczach
gdy dostatek w nich luster,
tych łusek po przeźroczach -
moje oczy są puste.
Pięknie napisany, szkoda tych pustych Twoich oczu. Wiersz nadający się do wielokrotnego czytania, zastanawia i intryguje.
Pięknie napisany, szkoda tych pustych Twoich oczu. Wiersz nadający się do wielokrotnego czytania, zastanawia i intryguje.
OdpowiedzUsuń