sobota, 4 września 2010

recenzja "Deadline"


"Deadline" oznacza ostateczny termin, np. składania prac. Katarzynie Zdanowicz-Cyganiak, autorce tak zatytułowanego tomu, z powodzeniem udaje się uchwycić "wieczność w godzinie", a mówiąc ściślej – własną (nie)obecność w naszej rozedrganej, ponowoczesnej teraźniejszości.


Czasu jest w niej dość jedynie na ekspresowe piosenki ("express songs"), dotykające w trybie błyskawicznym ostatecznych życiowych konkluzji ("spójrz linie papilarne to szyny / a obrączki oślepiają jak światła pociągu"), paradoksów ("bliskość w czasie rozstania potem już nigdy więcej") i – last but not least - "tego ciała, w którym odjeżdżasz" (a którego "dotykanie" odbywa się oczywiście nie inaczej, niż za pomocą Języka, jak w genialnym "wierszu podziemnym":


"dziś jak małe zwierzątko

schowałam się w norze

wylizuję łapki z krwi

zjadam to co rodzę

dobrze wiesz

ciemność dotyka nas wszędzie

a może my tego chcemy

to ziarno które jest we mnie

chce już wreszcie do ziemi"


Jak widać, Język ten rządzi się własną logiką i uchwycenie jej – na przekór stereotypowym przyzwyczajeniom odbiorców – skutkuje poezją najczystszej próby.


Są w "deadline" wiersze "wybrzmiewające" w pełni jedynie podczas czytania ich na głos, np. "karma":


"mam w sobie

zgniłe kocięta o niebieskich oczach

zanim mnie opuścisz

kotku

najpierw sobie popatrz"


Dobitne (nie tylko) wtedy, kiedy się autodefiniują:


"wiersze jak zakładnicy

nie wiem co z wami zrobić

wydać was w obce ręce

czy pokochać i dobić"


Z lirykami współgra rysunek na okładce: nogi i sukienka uchwycone w rozedrganym, motylim tańcu, należące do dziewczynki bez głowy. Hmm, tomik to wystarczająco niezwykły, aby stracić głowę. I , niczym struś trenujący wydobywanie jej z piasku, przedstawić na deadline, zamiast analizy i interpretacji, jeszcze jeden "syntetyczny" wniosek "wyciągnięty" z wiersza pt. "potrzask":


"(...)

i ty masz klucz

ale mnie tam nie ma"


Strona Katarzyny Zdanowicz:

1 komentarz:

  1. Przeczytałam wszystkie zamieszczone tu Twoje recenzje i zdecydowanie przekonałaś mnie nimi do przeczytanie tego o czym piszesz. Poza tym podziwiam bogactwo Twojego słownictwa i sposób pisania choć jednocześnie przyznaję, że tęsknię za Twoimi wierszami. :)

    OdpowiedzUsuń